Polish Biblia Gdanska (1881) 1Nie naśladuj ludzi złych, ani żądaj przebywać z nimi; 2Albowiem serce ich myśli o drapiestwie, a wargi ich mówią o uciśnieniu. 3Mądrością bywa dom zbudowany, a roztropnością umocniony. 4Zaiste przez umiejętność komory napełnione bywają wszelakiemi bogactwami kosztownemi i wdzięcznemi. 5Człowiek mądry mocny jest, a mąż umiejętny przydaje siły. 6Albowiem przez mądrą radę zwiedziesz bitwę, a wybawienie przez mnóstwo radców mieć będziesz. 7Wysokie są głupiemu mądrości; w bramie nie otworzy ust swoich. 8Kto myśli źle czynić, tego złośliwym zwać będą. 9Zła myśl głupiego jest grzechem, a pośmiewca jest obrzydliwością ludzką. 10Jeźli będziesz gnuśnym, tedy w dzień ucisku słaba będzie siła twoja. 11Wybawiaj pojmanych na śmierć; a od tych, którzy idą na stracenie, nie odwracaj się. 12Jeźli rzeczesz: Otośmy o tem nie wiedzieli; izali ten, który waży serca, nie rozumie? a ten, który strzeże duszy twojej, nie rozezna? i nie odda człowiekowi według uczynków jego? 13Jedz miód, synu mój! bo dobry, i plastr słodki podniebieniu twemu; 14Tak umiejętność mądrości duszy twojej, jeźliże ją znajdziesz; onać będzie nagrodą, a nadzieja twoja nie będzie wycięta. 15Nie czyń zasadzki, niezbożniku! na przybytek sprawiedliwego, a nie przeszkadzaj odpocznieniu jego. 16Bo choć siedm kroć upada sprawiedliwy, przecie zaś powstaje; ale niezbożni wpadną w nieszczęście. 17Gdy upadnie nieprzyjaciel twój, nie ciesz się; i gdy się potknie, niech się nie raduje serce twoje; 18Aby snać nie ujrzał Pan, a nie podobałoby się to w oczach jego, i odwróciłby od niego gniew swój na cię. 19Nie gniewaj się dla złośników, ani się udawaj za niepobożnymi; 20Boć nie weźmie złośnik nagrody; pochodnia niepobożnych zgaśnie. 21Synu mój! bój się Pana i króla, a z niestatecznymi nie mięszaj się; 22Boć znagła powstanie zginienie ich, a upadek obydwóch któż wie? 23I toć też mądrym należy: wzgląd mieć na osobę u sądu, nie dobra. 24Tego, który mówi niepobożnemu; Jesteś sprawiedliwy, będą ludzie przeklinać, a narody się nim brzydzić będą. 25Ale którzy go karzą, szczęśliwi będą, a przyjdzie na nich błogosławieństwo każdego dobrego. 26Pocałują wargi tego, co mówi słowa prawdziwe. 27Rozrządź na polu robotę twoję, a sprawuj pilnie rolę swoję; a potem będziesz budował dom twój. 28Nie bądź świadkiem lekkomyślnym przeciw bliźniemu swemu, ani czyń łagodnych namów wargami swemi. 29Nie mów: Jako mi uczynił, tak mu uczynię; oddam mężowi temu według uczynku jego. 30Szedłem przez pole męża leniwego a przez winnicę człowieka głupiego; 31A oto porosła wszędzie ostem; pokrzywy wszystko pokryły, a płot kamienny jej rozwalił się. 32Co ja ujrzawszy złożyłem to do serca mego, a widząc to wziąłem to ku przestrodze. 33Trochę się prześpisz, trochę podrzemiesz, trochę złożysz ręce, abyś odpoczywał; 34A wtem ubóstwo twoje przyjdzie jako podróżny, a niedostatek twój jako mąż zbrojny. |