Polish Biblia Gdanska (1881) 1Nie chlub się ze dnia jutrzejszego; bo nie wiesz, coć przyniesie dzień dzisiejszy. 2Niechaj cię kto inny chwali, a nie usta twoje; obcy, a nie wargi twoje. 3Ciężkić jest kamień, i piasek ważny; ale gniew głupiego cięższy, niż to oboje. 4Okrutnyć jest gniew, i nagła popędliwość; ale przed zazdrością któż się ostoi? 5Lepsza jest przymówka jawna, niżeli miłość skryta. 6Lepsze są rany od przyjaciela, niż łagodne całowanie człowieka nienawidzącego. 7Dusza nasycona i plastr miodu podepcze; ale głodnej duszy i gorzkość wszelaka słodka. 8Jako ptak odlatuje od gniazda swojego: tak człowiek odchodzi od miejsca swego. 9Jako maść i kadzenie uwesela serce: tak słodkość przyjaciela uwesela więcej, niż własna rada. 10Przyjaciela twego, i przyjaciela ojca twego nie opuszczaj, a do domu brata twego nie wchodź w dzień utrapienia twego; bo lepszy sąsiad bliski, niż brat daleki. 11Bądź mądrym, synu mój! a uweselaj serce moje, abym miał co odpowiedzieć temu, któryby mi urągał. 12Ostrożny, upatrując złe, ukrywa się; ale prostak wprost idąc, w szkodę popada. 13Weźmij szatę tego, któryć ręczył za obcego; a od tego, który ręczył za cudzoziemkę, weźmij zastaw jego. 14Temu, który przyjacielowi swemu wielkim głosem rano wstawając błogosławi, poczytane to będzie za przeklęstwo. 15Kapanie ustawiczne w dzień gwałtownego deszczu, i żona swarliwa są sobie podobni; 16Kto ją kryje, kryje wiatr, a wonią wyda; jako olejek wonny w prawej ręce jego. 17Żelazo żelazem bywa naostrzone; tak mąż zaostrza oblicze przyjaciela swego. 18Kto strzeże drzewa figowego, pożywa owocu jego; także kto strzeże pana swego, uczczony będzie. 19Jako się w wodzie twarz przeciwko twarzy ukazuje: tak serce człowiecze przeciw człowiekowi. 20Piekło i zatracenie nie mogą być nasycone; także i oczy ludzkie nasycić się nie mogą. 21Tygiel srebra a piec złota doświadcza, a człowieka wieść sławy jego. 22Choćbyś głupiego i w stępie między krupami stąporem stłukł, nie odejdzie od niego głupstwo jego. 23Doglądaj pilnie dobytku twego, a miej pieczę o trzodach twoich. 24Boć nie na wieki trwa bogactwo, ani korona od narodu do narodu. 25Gdy wzrasta trawa, a ukazują się zioła, tedy z gór siano zbierają. 26Owce będą na szaty twoje, a nagrodą polną kozły. 27Nadto dostatek mleka koziego na pokarm twój, na pokarm domu twego, i na pożywienie dziewek twoich. |